Na przełomie XIX i XX wieku krakowscy chłopcy kopali piłkę na wolnych placach, na polach rozciągających się na końcu ul. Długiej należących do rodziny Żuławskich. Drugim boiskiem były oczywiście Błonia. Zwykle grano piłką uszatą, szmaciankami i piłkami z pęcherzy, chyba że bogatsi chłopcy pozwalali kopnąć prawdziwą piłkę. Tak było do momentu, gdy zatroskany o zdrowie młodzieży dr Henryk Jordan w 1889 roku za poważną kwotę nabył budynki po krakowskiej wystawie powszechnej, wydzierżawił od miasta 17 mórg terenu przylegającego do Błoń i założył tam park sportowy. (…) Dr Jordan tworząc park realizował program wychowania fizycznego młodzieży, nauki gimnastyki, różnych gier, a od 1890 roku piłki nożnej. Przygotowywał do tego nauczycieli i lekarzy szkolnych.
Wśród zafascynowanych ideą Henryka Jordana był dr Edward Cetnarowski, urodzony w 1877 roku w Rzeszowie. Po ukończeniu w 1895 r. I Gimnazjum im. X Stanisława Konarskiego podjął studia medyczne w Krakowie na Wydziale Lekarskim UJ, a po uzyskaniu doktoratu z zakresu ginekologii został asystentem prof. Jordana, gdy ten objął funkcję dziekana. Dr Cetnarowski „wsiąkł” w piłkę nożną po jednym z kongresów położniczych w Wiedniu, gdy wspólnie z dr. Jordanem obejrzał jakiś mecz na jego wyraźne życzenie. Wprawdzie bronił się nazywając mecz idiotycznym kopaniem piłki, jednak był to początek jego pasji – wspominał piłkarz Cracovii Stanisław Mielech.
Szaleństwo gry w piłkę nożną ogarnęło zresztą cały Kraków. (…) W 1919 roku VI prezesem KS Cracovii, zwanym prezesem stulecia, został właśnie dr Edward Cetnarowski. W czasie jego prezesury Cracovia przeżywała rozkwit, czego dowodem jest wielość rozgrywanych i wygrywanych meczów tak w kraju, jak i za granicą, zwłaszcza po przyjęciu Polski za sprawą Cetnarowskiego do FIFA. Sensacją europejską był w 1923 r. remis drużyny (1:1) z FC Barcelona, głośne też były mecze z Realem Madryt czy AC Milan, a także wygrana 5:3 z Rapidem Wiedeń. Popularności dodał klubowi w tym samym roku wyjazd do Danii i Szwecji, a w 1925 r. do Turcji.
Doktor Cetnarowski zawsze jeździł ze swoją drużyną, razem przeżywając katusze choroby morskiej, mimo że przez 10 lat służył jako lekarz okrętowy na statku linii Hamburg – Ameryka. Ze względu na potężną tuszę i chorobę serca, gdy w Turcji zawodnicy przemieszczali się na osiołkach, on wożony był wielką landarą pod baldachimem. Ale wyjeżdżał też często na zawody nie patrząc na wygody, nawet pociągiem 3 klasy.
Cetnarowski był przyjacielem, ale i wspaniałym wychowawcą piłkarzy, dbającym o dyscyplinę w klubie. Myślał też o trenerach i kontrolował ich pracę. Po roku 1920 Cracovia zdobyła trzykrotnie mistrzostwo Polski, a w reprezentacji kraju grało 7 zawodników tego klubu. Od początku prezesury dbał o powstawanie nowych sekcji – w 1922 roku powstała jego ukochana hazena (jedenastoosobowa piłka ręczna kobiet), w 1923 sekcja hokejowa, dla której sprzęt kupił z własnych funduszy i datków swoich pacjentek. Dzięki niemu powstają sekcje: koszykówki, pływacka, lekkoatletyki i tenisowa.
Gdy zostawał prezesem Cracovii, klub miał już swój stadion, którego budowę rozpoczęto w 1911 roku na terenie tzw. łąk zwierzynieckich koło Błoń, wydzierżawionych od sióstr norbertanek, wg projektu znanego architekta Franciszka Mączyńskiego. Uroczyste otwarcie nastąpiło 31 marca 1912 r. Stadion nosił oficjalną nazwę Park Gier KS Cracovia i składał się z boiska piłkarskiego, żużlowej bieżni, drewnianej trybuny na 500 miejsc, nasypów ziemnych na 5000 miejsc stojących i nieco później kortów tenisowych. Nieszczęściem było umiejscowienie stadionu na terenie zalewowym Wisły i Rudawy. W 1925 roku wylew Wisły zrujnował boiska i nasypy ziemne z miejscami stojącymi. Został też rozmyty tor kolarski. W remoncie brał udział osobiście dr Edward Cetnarowski. Już w 1926 r. spowodował budowę toru betonowego, a kiedy w latach 1931-1932 wichury zniszczyły drewnianą trybunę, jej remont wspomagał finansowo. W 1929 roku na stadionie znalazł się pierwszy boiskowy zegar.
To z inicjatywy dr. Cetnarowskiego w 1925 r. powstał zwyczaj treningu w Nowy Rok, który trwa do dzisiaj. Dzięki jego pasji, zdolnościom organizacyjnym i znajomościom w kręgach towarzyskich już w 1919 r. powstał PZPN z siedzibą w Krakowie. Został prezesem tego związku i pełnił tę funkcję do 1928 roku. W 1921, znalazł się wśród założycieli „Przeglądu Sportowego”. (…)
We wszystkich wspomnieniach przewijają się opowieści o potężnej sylwetce doktora. Pisze o tym Władysław Krygowski we wspomnieniach „W moim Krakowie nad wczorajszą Wisłą”: „O Cetnarowskim można powiedzieć, że gdyby nie on i jego troskliwa opieka, Cracovia nie byłaby, tym czym się stała. Jego ogromna, otyła postać siedząca w uginającej się pod jego ciężarem dorożce, a może lepiej powiedzieć dryndzie, zwracała powszechną uwagę. Znali go krakowianie i odprowadzali wzrokiem, gdy podjeżdżał pod Cracovię. Znali go chłopcy nie mający biletu i oczekujący na stosowną chwilę przy wejściu, by przesmyknąć się do środka. Przyjazd prezesa był zawsze chwilą uroczystą, dająca sposobność do wślizgnięcia się wśród ukłonów i powitań”. (…)
Zmarł 3 września 1933 roku, na stadionie Cracovii, podczas otwarcia finałowego turnieju o mistrzostwo Polski w hazenie. Na Cmentarz Rakowicki, poza rzeszą krakowian, odprowadzał go sznur ponad 200 dorożek. Baty dorożkarzy były owinięte kirem.
Barbara Kaczkowska