Pomoc dla pacjentów z Ukrainy

Pomoc dla walczącej Ukrainy ma wiele wymiarów. Obejmuje także opiekę medyczną w małopolskich szpitalach, w tym hospitalizację osób z ranami odniesionymi podczas działań wojennych.

O tym aspekcie mówili 21 marca na briefingu prasowym wojewoda małopolski Łukasz Kmita, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Marcin Jędrychowski oraz dyrektor naczelny Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie dr hab. Wojciech Cyrul. Przed briefingiem wojewoda odwiedził ranne obywatelki Ukrainy przebywające w Szpitalu Uniwersyteckim.

– Dotychczas małopolskie szpitale udzieliły pomocy ok. 500 osobom, głównie dzieciom. Były to przypadki nagłe lub kontynuacja leczenia rozpoczętego na Ukrainie. Jesteśmy gotowi również do przyjmowania pacjentów z ranami postrzałowymi, odniesionymi podczas działań wojennych. Wczoraj po południu na lądowisko Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie doleciał wojskowy śmigłowiec medyczny. Wspólnie z ukraińskimi lekarzami oraz CZK Wojewody Lubelskiego koordynowaliśmy działania związane z przekazaniem rannych obywateli Ukrainy. 4-osobowa rodzina, której udzieliliśmy wsparcia, doświadczyła tego najbardziej brutalnego wymiaru wojny. Dwie kobiety (matka i córka – w wieku 42 lata i 16 lat) doznały obrażeń wewnętrznych i złamań podczas ostrzału. Rannymi natychmiast zajęli się lekarze ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Ojcu i młodszemu dziecku zapewniliśmy noclegi – opisuje Łukasz Kmita.

Wojewoda podkreślił, że uchodźcy przebywają już we wszystkich małopolskich szpitalach. Dodał, że bez wątpienia system ochrony zdrowia będzie w najbliższych dniach dociążony, gdyż w kolejnych dniach zapewne będą się pojawiały kolejne transporty wojskowymi śmigłowcami. Podziękował również lekarzom i pielęgniarkom za opiekę nad uchodźcami, a dyrektorom szpitali za gotowość przyjęcia pacjentów z Ukrainy.

O sytuacji w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie mówił natomiast jego dyrektor naczelny dr hab. Wojciech Cyrul: – Szpitale pediatryczne, w tym szpital, który ja reprezentuję, przyjęły na siebie największą falę pacjentów, dlatego że wśród tych, którzy przekroczyli polską granicę, najczęściej są dzieci. Na bieżąco udzielamy im pomocy, w tym w ramach kontynuacji leczenia. Niestety zaczynają się również pojawiać dzieci z poważnymi ranami wojennymi, czasami wymagającymi amputacji kończyn.

Na oddziałach USD przebywa obecnie ok. 30-40 małych pacjentów, ale liczba ta cały czas rośnie. Wśród nich są także pacjenci onkologiczni.

– Szpital Uniwersytecki od dłuższego czasu udziela pomocy osobom z Ukrainy. Wczorajszy transport jest pierwszym transportem osób, które są ofiarami wojennymi. Do tej pory opieka Szpitala skupiała się na tym, aby udzielać wsparcia medycznego osobom, które przyjechały do nas z Ukrainy. To była m.in. kontynuacja leczenia onkologicznego na Oddziałach Onkologii i Hematologii. W tym momencie mamy pierwszych pacjentów, którzy bezpośrednio są ofiarami działań wojennych. Przyjmujemy także pacjentów w trybie ambulatoryjnym, w trzech punktach, które powołał szpital. Mamy opiekę nad pacjentkami w ciąży, wsparcie psychologiczno-psychiatryczne, ale też funkcjonujemy w ramach SORmówił z kolei dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Marcin Jędrychowski. Dodał, że szpitale będą poddane w najbliższym czasie poważnej próbie. – Przechodzimy z leczenia covid w leczenie przypadków, z którymi nie mieliśmy wcześniej do czynienia, bo nie mieliśmy tak licznych ran będących efektem postrzału czy wybuchu.

Na koniec dyrektor Jędrychowski zwrócił uwagę na to, że należy zadbać o to, by zapewnić tym pacjentom opiekę systemową i aby się przygotować, że będą oni potrzebowali wsparcia przez wiele tygodni, a nawet miesięcy. Dlatego należy im zapewnić możliwość normalnego funkcjonowania w polskim systemie ochrony zdrowia.

Źródło i zdjęcia: Małopolski Urząd Wojewódzki, opr. KD