Młodzi na drugiej linii frontu
Sytuacja epidemiologiczna w kraju pokrzyżowała wiele planów lekarzy stażystów, ale nie odebrała im szansy na zdobywanie zawodowego doświadczenia. Pomogły w tym nowe zapisy Ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz wyrozumiałość i sprawność organizacyjna koordynatorów staży. Wszyscy mieli świadomość, że bez wsparcia młodej kadry mierzenie z drugą falą pandemii będzie wyjątkowo trudne.
Rozżalenia nie kryli absolwenci Wydziału Lekarskiego UJ CM odbierający w dziekanacie karty absolutoryjne. W tym roku nie było uroczystej gali wieńczącej studia, a po niej radosnego podrzucania biretów. (…) Namiastką uroczystego pożegnania z uczelnią i okazją, by podziękować sobie za 6-letnią współpracę, była konferencja prowadzona online, a zorganizowana 22 czerwca br. przez członków Samorządu Studentów Wydziału Lekarskiego – Klaudiusza Bolta i Roberta Kupisa. Wzięło w niej udział ok. 250 osób, w tym absolwenci kierunku lekarskiego i stomatologicznego, lekarze stażyści, a także władze uczelni: prorektor ds. CM prof. Tomasz Grodzicki, dziekan WL prof. Maciej Małecki oraz pełnomocnik prorektora CM ds. kształcenia prof. Krystyna Sztefko. Okręgową Radę Lekarską w Krakowie na spotkaniu reprezentował doktor Mariusz Janikowski.
Konferencja miała jednak wymiar jak najbardziej praktyczny. Dotyczyła przede wszystkim przebiegu staży podyplomowych w różnych placówkach, zasad kwalifikacji do poszczególnych jednostek czy wynagrodzeń. Stażyści dzielili się też z młodszymi kolegami swoimi doświadczeniami z ostatnich miesięcy, kiedy to priorytetem stała się walka z COVID-19 i minimalizowanie zagrożenia związanego z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Wybuch pandemii sprawił, że część lekarzy stażystów, tuż po wprowadzeniu tzw. lockdownu, została na pewien czas „odesłana do domów” lub przeniesiona na inny, bardziej „bezpieczny” oddział. (…) Czy początkowe trudności wpłynęły na przebieg staży? Jak przyznaje Klaudiusz Bolt, stażyści biorący udział we wspomnianej konferencji nie skarżyli się, że ich staże zostały przerwane lub że jakiś lekarz został bez miejsca pracy. – Liczyli jednak, że troszkę więcej się nauczą. A ze względu na te utrudnienia nie do wszystkich miejsc mieli dostęp, więc pracowali niekoniecznie na tych oddziałach, na które chcieli trafić. Bo wiadomo, że każdy wybiera to miejsce, z którym wiąże późniejszą specjalizację – tłumaczy Klaudiusz Bolt (…)
Obawy środowiska lekarskiego o to, że staże podyplomowe po wybuchu pandemii będzie zaliczyć trudniej, bo pojawią się problemy z wypracowaniem odpowiedniej liczby godzin i dyżurów, w konsekwencji czego młodzi lekarze w późniejszym terminie rozpoczną specjalizacje, pojawiły się tuż po ogłoszeniu w Polsce stanu epidemii. Już 20 marca br. Prezydium NRL podjęło stanowisko, w którym przyznało, że w „nadzwyczajnej sytuacji koordynatorzy stażu powinni zaliczać staże cząstkowe osobom, których harmonogram stażu podyplomowego uległ zmianie z powodu rozszerzania się epidemii COVID-19, a okręgowe rady lekarskie powinny potwierdzać ich zaliczenie”. 31 marca br. wprowadzone zostały nowe zapisy Ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty w zakresie regulacji dotyczących stażu podyplomowego. Zgodnie art. 15 tej ustawy staż może zostać przedłużony, z „zachowaniem dotychczasowych zasad finansowania”, gdy z powodu epidemii na oddziale, w którym pracuje lekarz stażysta, zostaną wprowadzone zmiany organizacyjne, zostaną odwołane szkolenia lub staż cząstkowy, a także w sytuacji, gdy stażysta zostanie czasowo przeniesiony na inny odział lub do innej jednostki. (…) Ustawa mówi też, że pracodawca może „skierować stażystę do realizacji innych zadań niż wynikające z umowy o pracę związanej z realizacją stażu podyplomowego”, a wojewoda skierować go do pracy przy zwalczaniu epidemii.
Tyle wynika z zapisów ustawy, a jak sytuacja wyglądała w praktyce? Do Komisji ds. Młodych Lekarzy ORL kierowanej przez doktora Damiana Kowalskiego nie dotarły sygnały, aby „wiosenne” staże zostały przedłużone albo żeby ktoś ze stażystów został skierowany do pracy przy zwalczaniu epidemii. – Myślę, że szpitale chciały trochę ochronić stażystów. Czasami nawet proszono ich, żeby nie przychodzili, by ograniczyć ryzyko transmisji. Kierownicy stażu czy oddziału byli wyrozumiali i starali się iść stażystom na rękę, więc nie było problemów z terminowym złożeniem dokumentów w naszej Izbie – wyjaśnia doktor Kowalski (…); nie ukrywa jednak, że pojawiały się problemy w takich placówkach – jak np. Szpital im. Dietla w Krakowie czy MSWiA – gdzie część programu stażowego realizowana jest poza szpitalem macierzystym, we współpracujących placówkach, które czasami nawet w ostatniej chwili podejmowały decyzję o nieprzyjmowaniu stażystów. (…)
Takich problemów nie było w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, przemianowanym na szpital jednoimienny. Jak informuje rzecznik szpital Maria Włodkowska, pomimo sytuacji epidemiologicznej staże nie zostały wstrzymane, a lekarze realizowali je zgodnie z programem specjalizacji. Ci z nich, którzy kończyli staż na wiosnę br., uzyskali w Szpitalu Uniwersyteckim zaliczenie w terminie. Młodzi lekarze mieli też możliwość odbywania wszystkich cząstek stażu na poszczególnych oddziałach klinicznych znajdujących się w strukturze Szpitala (po stronie „czystej” Oddziałów) bez bezpośredniego kontaktu z pacjentami zakażonymi. Natomiast lekarze realizujący staż z dziedziny chorób wewnętrznych byli przekierowywani do Oddziałów Klinicznych znajdujących się poza siedzibą szpitala jednoimiennego, tj. przy ul. Kopernika. W Szpitalu wprowadzono też dodatkowe procedury mające na celu ograniczenie zagrożenia związanego z zakażeniem lekarzy stażystów. (…)
Katarzyna Domin
Cały tekst dostępny w “GGL” 2/176