Telemedycyna pomiędzy kontynentami

Telemedycyna – słowo roku 2020 – w kardiologii znane jest od dawna, a konsultacje na odległość nie jeden raz uratowały już czyjeś życie. Co więcej, prowadzone są nawet międzykontynentalnie. Na przykład od czterech lat w ramach programu „Kardiolog w Afryce” grupa polskich specjalistów zdalnie sprawuje opiekę nad mieszkańcami Tanzanii. Na odległość lekarze potrafią osłuchać serce…

W dobie pandemii kwestia udzielania świadczeń z wykorzystaniem narzędzi telemedycznych stała się tematem bardzo gorącym. Nic więc dziwnego, że specjalną sesję poświęcili telemedycynie organizatorzy XXIV Międzynarodowego Kongresu Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, który odbył się w internecie w dniach 16 – 19 września. W kardiologii, szczególnie kardiologii interwencyjnej oraz elektrokardiologii telemedycyna jest wykorzystywana już od dawna. To, że nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu lekarza z pacjentem, to sprawa oczywista, są jednak sytuacje, gdy teletransmisja ekg z karetki ratuje życie, a monitoring pracy wszczepialnych urządzeń ułatwia funkcjonowanie pacjenta i usprawnia pracę lekarza.

Jak sobie poradzić, jeśli lekarza specjalisty rzeczywiście nie ma w promieniu kilku tysięcy kilometrów, jeśli w najbliższej przychodni jest tylko pielęgniarz, który co prawda potrafi wykonać ekg czy nawet echo serca, ale nie zinterpretuje wyników? O tym, jak teleporady są niekiedy jedynym sposobem udzielenia pomocy medycznej, opowiedział podczas Kongresu PTK płk dr Robert Ryczek z Kliniki Kardiologii i Chorób Wewnętrznych Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, który wraz z zespołem udziela teleporad medycznych pacjentom w Afryce. Program „Kardiolog w Afryce” trwa już czwarty rok. Grupa kardiologów, wykorzystując swój urlop wypoczynkowy, wyjeżdża do jednej z medycznych placówek misyjnych w Tanzanii. Miejscowy personel medyczny organizuje przyjęcia pacjentów i po wyjeździe Polaków w pewnym zakresie opiekuje się chorymi. Pozostaje jednak kwestia konsultacji specjalistycznych. Metoda jest wyjątkowo prosta. Lokalny personel zbiera wywiad i przeprowadza badanie, wypełniając przygotowany przez Polaków kwestionariusz. Dokumentacja, uzupełniona o zapis ekg i wyniki podstawowych badań laboratoryjnych, jest przesyłana do Polski za pomocą komunikatora internetowego. Ciekawie robi się dopiero przy badaniu osłuchowym. – Na bazie klasycznego stetoskopu skonstruowaliśmy urządzenie, które w formie pliku dźwiękowego zapisuje osłuchiwanie serca i płuc pacjenta – opowiadał dr Ryczek. – Przesyłanie tych plików tak dobrze się sprawdziło, że postanowiliśmy pójść krok dalej. Lokalny personel jest w stanie wykonać proste echo serca, więc teraz docierają do nas również pliki video z takiego badania.

Polskim lekarzom pacjentów przybywa, bo, wbrew pozorom, chorych kardiologicznych jest w Afryce sporo, a jedynie profil zachorowalności jest nieco inny niż w społeczeństwach zachodnich. – Wiemy, że na tym kontynencie ludzie umierają głównie z powodu malarii, AIDS czy zakażeń, ale u afrykańskich pacjentów często notuje się nadciśnienie tętnicze, niewydolność serca, wady zastawkowe czy kardiomiopatię rozstrzeniową – tłumaczył dr Ryczek. – U dzieci z kolei często mamy do czynienia z nieskorygowanymi wadami wrodzonymi serca. Bardzo wielu jest też pacjentów z cukrzycą.

Okazało się, że dzięki telekonsultacjom można też próbować stawiać rozpoznania u pacjentów pierwszorazowych. Jest to o tyle ważne, że taki pacjent, jeśli wymaga interwencji, może być kierowany od razu do ośrodka specjalistycznego, nie czeka na ewentualną diagnozę przez wiele miesięcy, do czasu kolejnej wizyty polskich lekarzy. Od grudnia 2017 do stycznia 2020 odbyły się 102 telekonsultacje, z czego ponad 95 proc. zakończono rozpoznaniem.

– Jednym z takich przykładów może być historia 9-letniej dziewczynki zgłaszającej problemy z wysiłkiem fizycznym. Przesłane pliki dźwiękowe i video z badaniem zasugerowały nam ubytek przegrody międzykomorowej. Zaproponowaliśmy, aby, nie czekając na nasz przyjazd rodzice udali się do ośrodka referencyjnego. Gdy w listopadzie pojechaliśmy znów do Tanzanii, nie pozostało nam nic innego, jak już tylko wykonać badanie pooperacyjne – relacjonował dr Ryczek.

Więcej szczegółów i bieżące informacje o programie można znaleźć na fanpejdżu: KardiologwAfryce.

Joanna Sieradzka