Sztuka czasów PRL-u znów modna i robi wrażenie

Szkło artystyczne Zbigniewa Horobowego stało się dziś przedmiotem pożądania wielu miłośników dizajnu. W czasach PRL-u można było znaleźć je w niejednym mieszkaniu. Stały na meblościankach, zdobiły ciosane od jednej sztancy kredensy, a czasami jakaś odważniejsza pani domu eksponowała je na telewizorze, który miał zdecydowanie inny kształt niż obecnie. Kolorowe patery, flakony, kieliszki, wazony wypełnione często pęcherzykami powietrza wnosiły do szarych, brzydkich mieszkań całą gamę kolorów, stając się barwnym kontrapunktem dla otoczenia. Na dodatek nie były one zbyt drogie.

Jan Michalski, właściciel krakowskiej galerii Zderzak, dzieła Zbigniewa Horobowego kolekcjonował już od dłuższego czasu. Jednak dopiero teraz wpadł na znakomity pomysł, by zestawić je z obrazami tworzącego w tej samej epoce malarza, Stefana Gierowskiego. Efekt spotkania dwóch mistrzów – klasyka polskiej nowoczesności i klasyka New Looku – jest fantastyczny. Dawno nie widziałam tak znakomicie uzupełniających się, dialogujących ze sobą i przenikających się wzajemnie dzieł sztuki.

Tym bardziej że obrazy Gierowskiego pokazywane w galerii są też wyjątkowe. Na tych abstrakcyjnych płótnach kolor odgrywa równie istotną rolę, jak w szklanych przedmiotach Horobowego. Poszczególne jego odcienie układają się w pasy o różnym nasyceniu barwy, świetlistości, działając na emocje odbiorcy. Podobnie jak stosowane przez malarza linie, które rytmicznie dzielą obrazy, co doskonale współgra z nowoczesnymi, prostymi formami szkła zaprojektowanego przez peerelowskiego dizajnera.

Jan Michalski nadał wystawie tytuł „Zauberberg”. Taki sam, jaki nosi słynna powieść Tomasza Manna. Dla Zbigniewa Horobowego taką czarodziejską górą była nieistniejąca już Huta Szkła „Sudety” w Szczytnej Śląskiej, gdzie powstawały jego prace. Stefanowi Gierowskiemu kojarzył się z nią zobaczony w dzieciństwie XV-wieczny obraz pt. „Boże Narodzenie” Geertgena tot Sint Jansa, z dziwną grą świateł i cieni. Teraz ich ulotne wrażenia, przelane na dzieła sztuki, spotkały się ze sobą i wybrzmiały jeszcze mocniej w jasnej przestrzeni nowej siedziby galerii Zderzak, która przeniosła się z ul. Floriańskiej na al. Słowackiego. Gdy ją opuszczałam, miałam wrażenie, że zostawiłam za sobą czyste, estetyczne przeżycie. A może nie zostawiłam, ale właśnie zabrałam je ze sobą, by mieć je jeszcze długo pod powiekami.

Magda Huzarska-Szumiec

Fot. Archiwum Galerii Zderzak

Galeria Zderzak, al. Słowackiego 58/10, drugie piętro. Wystawę można zwiedzać wyłącznie po wcześniejszym telefonicznym umówieniu: tel. 12 423 33 98. Czynna jest od wtorku do soboty w godzinach 12–17. Prace Stefana Gierowskiego i Zbigniewa Horobowego będą pokazywane do 22 października.