Prof. dr hab. Ryszard Jerzy Gryglewski (1932-2023)

„Jeśli widzimy więcej, to dlatego, że stoimy na ramionach olbrzymów” – ten średniowieczny aforyzm przypisywany Bernardowi z Chartres jako pierwszy przychodzi do głowy, kiedy w jednym krótkim wspomnieniu próbujemy przywołać postać Pana Profesora Ryszarda Jerzego Gryglewskiego – olbrzyma farmakologii i nauczyciela pokoleń lekarzy.

Profesor Ryszard Jerzy Gryglewski urodził się w Wilnie w 1932 r. Studia na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej w Krakowie ukończył z wyróżnieniem w 1955 roku, a już dwa lata później obronił pracę doktorską dotyczącą przeciwcukrzycowego działania pochodnych sulfonylomocznika. W 1965 r., jako „świeżo” wypromowany doktor habilitowany, objął po innym gigancie farmakologii – prof. Januszu Supniewskim – Katedrę Farmakologii, którą kierował do 2002 r. Tytuł profesora otrzymał w 1971 r.

Liczne funkcje pełnione na uczelni (m.in. w „gorących” latach 1981-83 był rektorem Akademii Medycznej w Krakowie) i poza nią (w Polskiej Akademii Umiejętności, gremiach doradczych przy Ministrze Zdrowia oraz organizacjach międzynarodowych, np. jako wiceprzewodniczący Komitetu Wykonawczego Światowej Unii Farmakologicznej IUPHAR) nie kolidowały z Jego niezwykle bogatą działalnością naukową prowadzoną w kraju i za granicą – m.in. w Wielkiej Brytanii w William Harvey Research Institute w Londynie i Wellcome Research Laboratories w Kent czy w New York Medical College (USA).

Profesor był autorem ponad 400 publikacji (wielu w najbardziej prestiżowych czasopismach naukowych) zacytowanych w światowym piśmiennictwie ponad 20 tysięcy razy. Wielokrotnie nagradzany za osiągnięcia naukowe (m.in. najwyższą Nagrodą Fundacji na rzecz Nauki Polskiej), siedmiokrotnie otrzymał tytuł doktora honoris causa (New York Medical College, Szeged Medical University, Śląska Akademia Medyczna, Akademia Medyczna w Gdańsku, Uniwersytet Semmelweisa w Budapeszcie, Uniwersytet Lwowski, Uniwersytet w Grodnie), a w 2017 r.  został Kawalerem Orderu Orła Białego.

Można by długo wymieniać kolejne osiągnięcia Profesora – zresztą liczne, mniej lub bardziej szczegółowe podsumowania Jego działalności naukowej i organizacyjnej dostępne są w internecie. Pora więc zmienić ton, tak jak zmieniał się Jego ton i cała postać, kiedy z pasją zaczynał opowiadać nam o swojej ukochanej farmakologii – rozumianej jako nauka, która wyjaśnia, dlaczego leki działają tak, jak działają. Był wielkim zwolennikiem kompleksowego patrzenia na zjawiska biologiczne i wyjaśniania działania leku nie tylko na poziomie komórek czy tkanek (nie ufał zbytnio metodom molekularnym…), ale przede wszystkim całego organizmu (Jego słynne „In vivo veritas”!). Pytany o najważniejsze cechy uczonego wymieniał: ciekawość i pasję, pracowitość i umiejętne przygotowanie umysłu na… łut szczęścia (ang. serendipity) – szczęśliwy traf naprowadzający badacza na ciekawe odkrycie. Te cechy towarzyszyły mu przez całe naukowe życie. Zapamiętamy go z odkryć, które nie tylko w swoim czasie należały do najważniejszych poznawczo, ale też wiodły do konkretnych sposobów leczenia.

W latach 70. XX wieku Profesor Gryglewski współuczestniczył w odkryciu prostacykliny i badaniach nad związkami hamującymi powstawanie tromboksanów – prace te utorowały drogę dla późniejszych dwóch Nagród Nobla, a ich wyniki nie tylko znacznie poszerzyły nasze rozumienie procesów zapalnych w tak podstawowych obszarach jak np. wyjaśnienie przeciwzapalnego działania glikokortykosteroidów, ale też legły u podstaw wdrażania (nie bez początkowych oporów środowiska lekarskiego!) kwasu acetylosalicylowego jako leku przeciwpłytkowego i późniejszego rozkwitu leczenia przeciwpłytkowego w kardiologii. W latach 80. Profesorowie Ryszard Gryglewski i Andrzej Szczeklik wyjaśnili fenomen „astmy aspirynowej”, wiążąc skurcz oskrzeli z zahamowaniem aktywności cyklooksygenazy przez niesteroidowe leki przeciwzapalne. Ostatnią dekadę pracy naukowej Profesor Gryglewski poświęcił zaś kluczowej roli śródbłonka naczyń – głównego „producenta” prostacykliny i tlenku azotu –  w fizjologicznej regulacji układu krążenia i udowodnieniu podstawowej roli uszkodzenia śródbłonka w rozwoju schorzeń sercowo-naczyniowych.

Pan Profesor w ostatnich latach nie bywał już w Katedrze, ale Jego osoba wracała do nas w czasie wielu dyskusji, jako niedościgniony wzór intuicji naukowej i odwagi badania tematów trudnych, ale ważnych. Pomimo Jego odejścia, to z pewnością się nie zmieni.

W imieniu wychowanków
Prof. dr hab. Rafał Olszanecki
Kierownik Katedry Farmakologii Wydziału Lekarskiego UJ CM

fot. Andrzej Hrechorowicz